to mała wieś leżąca nad brzegami jeziora Hołny, tuż przy granicy z Litwą. Na jej obrzeżu stoi stary dwór, którego historia sięga XVII wieku.
W dwudziestoleciu międzywojennym przyjeżdżał tu na wakacje do swych ciotek młody Czesław Miłosz. Tu przeżywał swoje pierwsze miłosne wzloty i upadki ... Tu po miłosnym zawodzie postanowił odebrać sobie życie grając (na szczęście bez sukcesu) w rosyjską ruletkę ... Tutaj powstały młodzieńcze wiersze.
Po wojnie majątek został objęty reformą rolną. Część gruntów rozparcelowano, reszta przeszła na własność państwa. Źle użytkowany i niezabezpieczany dwór niszczał.
Od końca lat 90-tych XX wieku walczono o uratowanie dworu od kompletnego zniszczenia. Udało się to ostatecznie w 2011 kiedy to otwarto Międzynarodowe Centrum Dialogu im. Czesława Miłosza. Jest ono złożone z grupy budynków tzw. "wysp", tworzących "Archipelag Pogranicza". W Dworze mieści się muzeum Czesława Miłosza i jego rodziny. Jest biblioteka, sale wystawowe i konferencyjne.
Molenna w Wodziłkach
Wieś istnieje od 1788 roku, założona przez staroobrzędowców. Staroobrzędowcy znaleźli się na Suwalszczyźnie około 1780 r., gdzie schronili się przed okrutnymi prześladowaniami w Rosji. Ich przyczyną był sprzeciw reformie wprowadzonej przez patriarchę cerkwii rosyjskiej Nikona, w 1654 r. Reforma polegała na ujednoliceniu ksiąg świętych (pełnych do tej pory mylących glos, poprawek i dopisków). Spowodowało to rozłam (raskoł) w cerkwii rosyjskiej i prześladowania zwolenników starych ksiąg i obrządków.
Wyznawcy starej wiary - stąd nazwa starowierzy - stworzyli dwa główne odłamy - popowców i bezpopowców. Dla bezpopowców przewodnikiem był sam Chrystus, w którego imieniu kult wiary sprawował starik zwany - nastawnikiem. Odłam ten nigdy nie wytworzył hierarchii kościelnej. Osiedleńcy Wodziłek,Gabowych Grądów oraz Boru należeli do tego właśnie odłamu.
Wyznanie zostało oficjalnie uznane przez Państwo Polskie przed wojną jako Wschodni Kościół Staroobrzędowy w Polsce. Według spisu ludności z 1921 roku na Suwalszczyźnie żyło 3637 starowierców. Obecnie ich liczba nie przekracza 600-700 osób. Kilka rodzin praktykujących to prawosławne wyznanie nadal mieszka w wiosce. Dawniej żyło tu kilkaset wyznawców tego odłamu prawosławia.
Oprócz wyżej wymienionych wsi, mieszkają w Suwałkach, Sejnach i Augustowie. Posiadają trzy czynne molenny - cerkwie: w Suwałkach, Gabowych Grądach oraz właśnie Wodziłkach. Oficjalna nazwa tej grupy wyznaniowej, przyjęta na ich soborze w 1993 roku, brzmi: Staroprawosławna Pomorska Cerkiew w Rzeczypospolitej Polskiej. Na jej czele stoi Rada Naczelna z siedzibą w Suwałkach.
Molenna w Wodziłkach powstała w 1863 roku. Nie miała ona dzwonnicy, dobudowano ją w 1928 r., przez co cerkiew przybrała sylwetkę świątyni prawosławnej podobnej do tych, jakie budowano w XVII wieku na Litwie. Wyposażenie molenny jest skromne- kilkanaście ikon, starych ksiąg oraz krzyży. W 1997 roku poddano ją całkowitemu remontowi.
Dwór Meyerów i Paszkiewiczów, obecnie własność Politechniki Białostockiej
Dworek Hołny
Kilkanaście kilometrów na północny wschód od Sejn, półtora kilometra od przejścia granicznego w Ogrodnikach, oddalony nieco od wschodniego brzegu jeziora Hołny stoi murowany dwór. Zorientowany na godzinę 11 "według nieba i porządku polskiego", z gankiem od frontu wspartym na czterech kolumnach, z czterospadowym dachem, wydaje się być starym szlacheckim gniazdem.
I byłby to rzeczywiście klasyczny dwór staropolski, gdyby nie to, że został na nowo postawiony zaledwie trzydzieści kilka lat temu, na fundamentach najstarszej na Suwalszczyźnie dworskiej siedziby. Jej historia zaczęła się w 1516 roku, gdy ziemie otaczające jezioro Hołny otrzymała "we władanie wieczne" księżna słucka, Anastazja. Prawdopodobnie to jej syn, Jurij Siemionowicz, ostatni z książąt słuckich, wzniósł nad jeziorem w połowie XVI wieku pierwszy dwór.
Nazywano go początkowo "Lny", a później "Hołny", a leżał on w miejscu, gdzie dzisiaj rozciąga się wieś Ogrodniki.Nie wiadomo, co działo się nad Hołnami od czasów śmierci Jurija Siemionowicza w 1586 roku aż do początków XVIII stulecia.
Dopiero zapiski z 1708 roku mówią nam, że dawny majątek książąt słuckich został podzielony na dwie części. Jedna z nich stała się własnością jezuitów z Grodna, druga należała wówczas do grodzieńskiego pisarza ziemskiego, Michała Buchowieckiego.
To on na wysokim brzegu jeziora, mniej więcej w jego połowie, już poza Ogrodnikami, zbudował w pierwszej połowie XVIII wieku modrzewiowy dwór, który przetrwał w niezmienionym kształcie do 1965 roku.Buchowiecki, budując dwór, bardzo się zapożyczył i po jego śmierci w 1727 roku majątek przejął za długi sędzia grodzki grodzieński, Józef Kaczanowski, by po 20 latach sprzedać go cześnikowi oszmiańskiemu, Stanisławowi Kleczkowskiemu, wraz z wioskami Kalwiszki, Okmiany, Stankuny oraz częścią wsi Ogrodniki i Połoździeje.
Do rodziny Kleczkowskich dobra te należały do 1784 roku. Wtedy to nabył je starosta przeroślski i wojski kowieński, Jan Meyer, szlachcic inflancki pochodzenia niemieckiego, całkowicie spolonizowany, i od tego czasu, zarówno dwór, jak i wioska przyjęły nazwę Hołny Mejera.
Pozostawały one w rękach rodziny Meyerów przez 43 lata. Jan Meyer ożenił się z Rachelą z Chlewińskich i miał z nią dwóch synów, Karola i Leona. Wojskim kowieńskim przestał być w 1765 roku, by 4 lata później zostać deputatem do Głównego Trybunału Litewskiego, a w 1784 roku posłować z powiatu kowieńskiego na sejm grodzieński. Zmarł w 1788 roku, pozostawiając synom swój majątek. Karol wziął Hołny, Leon zaś Szandyniszki leżące w pobliżu Kowna, które Jan Meyer otrzymał w spadku po rodzicachKarol Meyer wykształcenie zdobył w kolegium pijarskim w Wilnie i w 1788 roku został łowczym powiatu kowieńskiego, a 4 lata później sędzią ziemskim powiatu preńskiego. Za żonę pojął Elżbietę Waraksę z domu Szymanowską. Zmarł w 1799 roku, pozostawiając czworo dzieci: Julię, Karolinę, Wincentego i Leopolda.
Prawo do dziedziczenia otrzymali tylko synowie, ale ponieważ byli małoletni, majątkiem zarządzała ich matka, Elżbieta, mając zagwarantowane dożywocie. W 1807 roku jedynym spadkobiercą został najmłodszy syn, Leopold, ponieważ jego matka utraciła przywilej "dożywotniczki", wychodząc po raz trzeci za mąż za Józefa Sawicza, rządcę jej majątku, zaś starszy brat Wincenty już wówczas nie żył, zmarł w 1802 roku. Natomiast siostrom, Julii i Karolinie, które poślubiły Antoniego i Ignacego Eysymontów z Krasnogrudy, miały być co roku wypłacane odsetki od wyposażenia w wysokości jednej czwartej wartości majątku.Leopold Meyer kształcił się w liceum w Sejnach, a potem za granicą.
W tym czasie majątkiem Hołny zarządzali prawni opiekunowie Dominik Gieysztor i Jan Żyźniewski. Po uzyskaniu pełnoletniości i zakończeniu nauki nadal nie gospodarzył w Hołnach. Oddawał je w dzierżawy, a sam mieszkał w Warszawie i Łomży, gdzie działał w loży masońskiej "Wschodzące słońce". W tejże Łomży, w lutym 1822 roku zakończył życie, popełniając samobójstwo. Przed śmiercią zdążył jeszcze sporządzić testament, zapisując swój majątek trzem swoim siostrzenicom, Elżbiecie, Petroneli i Wiktorii, których matki już wtenczas nie żyły. Pretensje do Hołnów Mejera zgłosiła jeszcze matka Leopolda, Elżbieta Sawiczowa, i uzyskała na drodze sądowej czwartą część majątku.
Po jej śmierci w 1828 roku do grupy pretendentów do spadku doszły jej dzieci z dwóch małżeństw, więc grono spadkobierców zwiększyło się do 8 osób.Tymczasem Petronela wyszła za mąż za Jana Józefa Paszkiewicza, poborcę podatkowego w obwodzie augustowskim, wnuka Józefa, dziedzica Kirtlan w województwie trockim, a syna Mikołaja i Heleny z Cydzików, dzierżawców dóbr Rędziszki w parafii Łoździeje. Małżeństwo to nie przyniosło szczęścia Petroneli, bowiem w kilka dni po urodzeniu córki Bronisławy zmarła. Minęło kilka lat i Jan Józef Paszkiewicz wziął za żonę w październiku 1830 roku drugą Eysymontównę, Elżbietę, siostrę Petroneli. W latach 1836-1840 Jan i Elżbieta spłacili wszystkich pozostałych spadkobierców i stali się jedynymi właścicielami majątku Hołny Mejera.
Paszkiewiczowie Jan i jego dwaj bracia należeli do tych ziemian, którzy wzięli czynny udział w Powstaniu Listopadowym, natomiast syn Jana, Julian Paszkiewicz, właściciel Hołnów Mejera w okresie Powstania Styczniowego, był przeciwnikiem zbrojnego wystąpienia przeciwko rosyjskim zaborcom, za co został napiętnowany przez powstańcze władze. Dwór w Hołnach Mejera znajdował się w rękach rodziny Paszkiewiczów do wybuchu II wojny światowej. Ostatni właściciel majątku, Józef Paszkiewicz, gospodarował na nim przez cały okres międzywojenny.
Wydany w 1937 roku "Przewodnik Krajoznawczy i Turystyczno-Letniskowy po Pojezierzu Augustowsko-Suwalskim" podaje, jak wyglądał wówczas salon dworski w Hołnach Mejera. Oprócz typowych stylowych mebli salonowych znajdował się tam duży szafkowy zegar z XVIII wieku, serwantka i mahoniowa komódka z Indury księcia Józefa Poniatowskiego. Na ścianach wisiały olejne obrazy przedstawiające walki z czasów potopu szwedzkiego, portret Napoleona I wykonany przez N. Bertranda na podstawie obrazu Jacquesa Davida, sprezentowany przez samego Bonapartego pułkownikowi Wojciechowi Dobieckiemu, szabla i tarcza turecka, ryngraf z Matką Boską. W innych pokojach rozmieszczona była kolekcja sztychów autorów francuskich oraz rysunki Aleksandra Orłowskiego.
II wojna światowa oszczędziła budynek dworski i po wojnie aż do 1960 roku był on nadal zamieszkany, tyle że nie przez prawowitych właścicieli. Potem przez 5 lat stał pusty i niszczał. W 1965 roku białostocki oddział PTTK rozpoczął jego remont, aby adaptować go na schronisko. Niestety, remontu nie skończono i pozostawiony bez zabezpieczenia drewniany budynek zapadł się. Stos zmurszałych desek przejęła Politechnika Białostocka i w latach 70. zbudowała na starych podwalinach dwór murowany, wzorowany na poprzednio tu stojącym. I w ten sposób szlachecki dom mieszkalny przeobraził się w uczelniany ośrodek wypoczynkowy.
Bazylika w Sejnach
Kościół Sejneński liczy już sobie czterysta lat i należy do tych szczęśliwie zachowanych zabytków, które przetrwały burze dziejowe. Znaleźć tu można elementy stylu renesansowego, rokokowego, klasycystycznego, a najwięcej baroku. Obecnie Kościół podniesiony jest do rangi bazyliki pod wezwanie Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.
Świątynia budowana była przez dominikanów w latach 1610 1619. W późniejszym czasie dodatkowo wzniesiona została fasada przednia z dwoma wieżami o wysokości 47m. Mieszczą się tam dwie kaplice: Serca Jezusowego i Matki Bożej. Wewnątrz mieści się aż 11 ołtarzy z połowy osiemnastego wieku, przyozdobionych cennymi malowidłami. Ponadto, pięknie prezentuje się chór z barokowymi organami oraz ambona.
Przęsło zachodnie mieści kruchtę, na której ścianach wiszą dwa imponujące krucyfiksy. Tam również powieszono obrazy z postaciami fundatora klasztoru, Jerzego Grodzińskiego oraz fundatorki przebudowy kościoła Róży Strutyńskiej. Jednym z najważniejszych części bazyliki jest jednak kaplica z umieszczoną tam rzeźbą Matki Boskiej Sejneńskiej, która słynie łaskami. Jest to przepiękna rzeźba trójramienna, tworząca przy otwarciu ołtarzyk z Bogiem Ojcem i Chrystusem na krzyżu, gdy zamknięta przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem.
Warto również obejrzeć zabytkowe baszty mieszczące się wokół klasztoru oraz podziwiać z tego punktu rozległy widok na Sejny.